Temat wpisu

Obalamy psychologiczne mity – czym naprawdę jest introwersja?

Myślisz, że jesteś introwertykiem? Zastanów się nad tym. W kulturze popularnej, w Internecie i lekkich czasopismach stworzony został mit introwertyka. Przypisuje introwersji cechy, które niekoniecznie ją określają, jednak są modne, nośne i łatwe do zrozumienia. Tak samo, jak inne psychologiczne mity – również i ten może nam szkodzić, np. usypiając naszą czujność na problemy, które ukrywają się pod błędnym rozumieniem introwertyzmu. Oczywiście, są też źródła, które do kwestii podchodzą w sposób rzetelny – jednak osoby wystawione na skrajnie różne informacje mogą przyswajać fałsz w równym stopniu, co prawdę. Co więc możemy przeczytać w Internecie o introwersji? Kim jest introwertyk? Kim introwertyk nie jest?

 

Stereotyp introwertyka – kim introwertyk nie jest?

Introwertyk to osoba nie lubiąca innych ludzi, antyspołeczna, preferująca zamykanie się w czterech ścianach własnego domu. Nigdy nie chce spotkać się ze znajomymi, których również zazwyczaj nie ma. Introwertyk ma trudności w nawiązywaniu kontaktów z innymi ludźmi, boi się wystąpień publicznych, jest nieśmiały i ma zwiększoną tendencję do popadania w depresję. Introwertycy są słabym materiałem na kierowników, nie potrafią pracować z innymi ludźmi ani nimi zarządzać. Są nudni, nieuprzejmi, nieszczęśliwi, mają również problemy w życiu intymnym.

Wszystkie cechy introwertyków, które wymieniłem w poprzednim akapicie są fałszywe. Jednocześnie są one częścią stereotypu introwertyka, który krąży w naszej wspólnej świadomości. Stereotypy to zbiory cech, które utożsamiamy z pewną grupą osób. Czasami, w pojedynczych przypadkach pokrywają się z rzeczywistością, jednak zawsze są znaczącym uproszczeniem prawdziwego świata. Posługujemy się nimi, aby nie zastanawiać się za każdym razem, czego możemy spodziewać się po innych. Stereotyp to myśl automatyczna – aby ją przezwyciężyć, musimy aktywnie, z pewnym wysiłkiem pomyśleć o drugiej osobie poza stereotypem i zauważyć różnice pomiędzy nią a utartym wyobrażeniem w naszych głowach. Czy stereotypy są bezwzględnie złe? Nie. Psycholodzy są dosyć zgodni – stereotypy są nam niezbędne do normalnego funkcjonowania każdego dnia, są naturalne. Problem pojawia się, gdy pewien stereotyp prowadzi do uprzedzeń i dyskryminacji względem jakiejś grupy osób. 

Jak pewnie widzisz, stereotypowe cechy introwertyków wymienione wcześniej mogłyby prowadzić do właśnie takich efektów – do wykluczania i dyskryminacji. Niewątpliwie zdarza się, że osoby introwertyczne boją się przyznać do tej cechy np. w trakcie rozmowy o pracę lub podczas poznawania nowych osób. Być może czasami starają się “grać”, udawać ekstrawertyczne nastawienie do innych. Jest to jeden z powodów, dla których warto rozwiać ten mityczny obraz osób introwertycznych, który powstał w kulturze popularnej w ostatnich latach.

Jeśli stereotypy z reguły są fałszywe, czy to oznacza, że żaden introwertyk nie jest nieśmiały? Żaden nie odczuwa problemów w kontaktach z innymi ani nie boi się wystąpień publicznych? Zdecydowanie nie. Cechy te po prostu nie są definicją introwertyzmu, mimo że bywają często interpretowane w taki sposób. 

 

Zastanówmy się, jakie może to mieć konsekwencje. 

Jeśli mój lęk przed wystąpieniami publicznymi zrzucę po prostu na introwertyzm – cechę osobowości, która jest częścią mojej tożsamości (czymś stosunkowo stałym w czasie), to mam uzasadnienie, że “taki już jestem”. W rzeczywistości lęk ten, inaczej nazywany fobią społeczną da się wyleczyć w terapii. Analogiczna sytuacja dotyczy trudności w nawiązywaniu kontaktów z innymi, nieśmiałości, poczucia nieszczęścia, depresji, samotności… i wielu innych. Uzasadnianie swoich problemów błędną definicją introwertyzmu usypia naszą czujność. Nadaje wrażenie, że są to trudności, z którymi po prostu musimy żyć. A wcale tak nie jest. Czym więc dokładnie jest introwertyzm?

 

Definicja introwertyzmu

 

Definicja psychologiczna

Po raz pierwszy pojęcie “introwersja” zaproponował Carl Jung w 1921 roku, opracowując swoją teorię typów osobowości. Zgodnie z jego zamysłem, introwertykiem jest osoba, która aktywność psychiczną kieruje “do wewnątrz” – skupia się na sobie, swoich przeżyciach wewnętrznych, lubi myśleć i snuć teorie. Za to ekstrawertykami nazywał osoby, które aktywność psychiczną kierują “na zewnątrz”, angażują się emocjonalnie w przygody, preferują spędzanie czasu w towarzystwie innych. Od tamtego czasu, definicja introwersji-ekstrawersji uległa znacznemu rozwojowi. Obecnie, zgodnie z ogólnie przyjętą koncepcją Wielkiej Piątki cech osobowości, można je zdefiniować w następujący sposób:

  • Ekstrawersja – charakteryzuje się pobudliwością, towarzyskością, gadatliwością i dużą ilością ekspresji emocjonalnej. Ekstrawertycy mają tendencję do “ładowania” energii mentalnej w sytuacjach społecznych.
  • Introwersja – charakteryzuje się większą powściągliwością i mniejszą ilością energii do poświęcenia w sytuacjach towarzyskich. Introwertycy wymagają okresu samotności i ciszy, aby “naładować” energię mentalną.

 

Definicja biologiczna

Z poziomu biologicznego, czy może raczej neurologicznego, definicja introwertyzmu jest paradoksalna. Introwertycy to osoby, których układ nerwowy jest domyślnie mocno pobudzony. Sprawia to, że nie potrzebują pobierać dodatkowego pobudzenia z otoczenia – nadmierne pobudzenie introwertyka szybko prowadzi do odczucia obciążenia i zmęczenia. W przypadku ekstrawertyków następuje odwrotna sytuacja – ich układy nerwowe są domyślnie nisko pobudzone. Preferują więc zachowania i sytuacje, które mocno pobudzają – te nisko pobudzające mogą prowadzić do nadmiernego znudzenia. Przypadkiem zdarzyło się, że jednym z najbardziej pobudzających działań dla człowieka, jest nawiązywanie kontaktów z innymi i angażowanie się w interakcje społeczne. Czy, jeśli jedna z tych cech preferuje duże, a druga małe pobudzenie, oznacza to, że któraś jest “lepsza”? Zdecydowanie nie.

 

Definicja “życiowa”

Polski badacz Jan Strelau, który zaproponował regulacyjną teorię temperamentu twierdzi, że osoby intensywnie reagujące na pobudzenie gorzej radzą sobie wykonując działania w sytuacjach trudnych, ekstremalnych. Jednak ich efektywność jest zdecydowanie większa podczas wykonywania zadań w sytuacjach “normalnych”, codziennych – w środowisku, w którym nie odczuwają przeciążenia ilością bodźców. Z kolei osoby niskoreaktywne, gorzej radzą sobie w sytuacjach codziennych, monotonnych – mogą wtedy szybko się nudzić. Z większą skutecznością za to wykonują działania w sytuacjach ekstremalnych i pod presją. Powracając na chwilę do kwestii mitów psychologicznych, muszę zaznaczyć, że jest to tylko drobny wycinek z regulacyjnej teorii temperamentu (RTT) Strelau i aby w pełni ją zrozumieć, polecam zajrzeć do książki Psychologia różnic indywidualnych, tego samego autora.

Podsumowując, oznacza to, że introwertycy preferują angażowanie się w zachowania nisko pobudzające np. w autobusie zazwyczaj wolą zanurzyć nos w książkę niż prowadzić niewiele wnoszącą konwersację z drugim człowiekiem. Z kolei ekstrawertycy preferują zachowania, które mocniej pobudzają, takie jak np. uprawianie sportów zespołowych.

 

Dlaczego nagle wszyscy są introwertykami?

Nie tylko ludzie mogą być introwertykami lub ekstrawertykami. Również całe społeczeństwa można określić jako “ekstra-” lub “introwertyczne”. Nie oznacza to, że w danym społeczeństwie wszyscy, ani nawet większość osób preferuje wysokie lub niskie pobudzenie ze środowiska. Po prostu konkretne kultury promują ekstrawertyczną lub introwertyczną postawę jako drogę do sukcesu w życiu. Współcześnie, kultura zachodu jest przykładem społeczeństwa zdominowanego przez ekstrawersję, z kolei kultura wschodu przeciwnie. 

Badania pokazują, że ludzie są przeciętnie szczęśliwsi, jeśli żyją w kulturze, która promuje ich wewnętrzne cechy osobowości. Introwertycy z kultur wschodnich odczuwają statystycznie więcej radości w życiu niż Ci, żyjący w Stanach Zjednoczonych i Europie. W przypadku ekstrawertyków sytuacja jest odwrotna. Jednocześnie, osoba charakteryzująca się cechą przeciwstawną do tej promowanej w jej społeczeństwie, może odczuwać większą potrzebę, aby ukrywać to, kim naprawdę jest. Tak jak wspomniałem wcześniej – w Europie introwertyk może bać się przyznać do swojej natury np. podczas rozmowy o pracę.

Dlaczego więc wydaje nam się, że w naszej kulturze pojawia się coraz więcej introwertyków? Można przytoczyć wiele uzasadnień tego zjawiska, które prawdopodobnie funkcjonują ze sobą wspólnie. 

  • Sama popularyzacja idei podziału ludzi na introwertyków i ekstrawertyków jest dosyć świeża, a wynika z coraz większego zainteresowania psychologią. Prawdopodobnie, wcześniej introwertyków było tyle samo. Dopiero teraz wiedzą, jak nazywać to, kim są.
  • Wraz z popularyzacją psychologii, bardziej akceptowalna staje się idea, że ludzie różnią się od siebie i nie należy wstydzić się tego, kim się jest. Nieważne, czy wpasowujemy się w preferencje innych, czy nie. Introwertycy w kulturze zachodniej mogą czuć się coraz swobodniej mówiąc o tym, kim są i co czują. 
  • Ludzie nie będący ekspertami psychologii często dokonują samodiagnozy. Również często robią to błędnie. W tym przypadku błędy w określeniu się jako “intro-” czy “ekstrawertyk” mogą wynikać z kolejnego psychologicznego mitu. Twardy podział pomiędzy introwersją i ekstrawersją jest fałszywy. Z kolei łatwo jest określić się jako osoba introwertyczna, jeśli czujemy barierę w kontaktach z  innymi. Trudniej jest znaleźć realny problem.
  • Z pomocą Internetu, introwertycy stają się coraz głośniejsi. Wpisanie postu na bloga czy media społecznościowe jest zadaniem o zdecydowanie niższym poziomie pobudzenia, niż wygłoszenie swojej osobistej opinii przed tłumem. Mimo to, sama treść “po drugiej stronie” może zostać odebrana przez tysiące osób. Można powiedzieć, że Internet daje introwertykom głos. Prowadzi to m.in. do coraz większej ilości memów, wiadomości i innych materiałów opisujących introwertyczne życie.
  • Jak już wspomniałem, część osób wyjaśnia swoje niechciane cechy, zachowania i problemy introwersją. Łatwiej jest powiedzieć “taki już jestem”, niż wziąć odpowiedzialność za swoje wady. Pamiętaj, cechą introwertyka nie jest lęk przed nawiązywaniem kontaktów czy przed wystąpieniami publicznymi. Introwertycy odczuwają jedynie niechęć do tych interakcji społecznych, które uznają za zbędne. Jest to takie uczucie, jakie niektórzy odczuwają względem prasowania ubrań.
  • Introwersja w niektórych kręgach, zwłaszcza młodszych osób, staje się wręcz “modna”. Niektóre stereotypy związane z introwersją dobrze wpisują się w obraz “outsidera”, “wyrzutka” czy “samotnika” – silniej, niezależnej jednostki, która ma emocjonalne drugie dno, a jednocześnie nie dzieli się przeżyciami z innymi osobami, umacniając w tym swoją siłę.  Jako przeciwieństwo do tego wyidealizowanego obrazu można postawić ekstrawertyka, który miałby być w tym przypadku “społeczniakiem”, emocjonalnie płytką osobą podążającą za tłumem. Oczywiście, obraz który przytaczam jest bardzo daleki od rzeczywistości ekstrawertyzmu-introwertyzmu, która w praktyce nie wychodzi daleko poza optymalny poziom pobudzenia układu nerwowego. Jednak takie postrzeganie tych cech, potęguje tylko ten definicyjny chaos i może po prostu szkodzić ludziom.

 

Ekstrawersja i introwersja to nie jedyne opcje

Jak już wspomniałem, część zawirowań związanych z introwersją i ekstrawersją wynika z tego, że większość z nas tak naprawdę nie może być zdefiniowana ani jednym, ani drugim z tych pojęć. Starając się określić, czy jesteśmy ekstra- czy introwertyczni, często popadamy w te dwie skrajności, udając jakby nie było nic pośrodku.

Ekstrawersja, jako część Wielkiej Piątki cech osobowości, przedstawiana jest na spektrum. Po jednej stronie znajdujemy idealnego ekstrawertyka, czekającego na następną sekundę interakcji społecznych, po drugiej za to jest idealny introwertyk, pogrążony w swoich myślach i przeżyciach. Pomiędzy tymi dwoma skrajnościami  są osoby, wykazujące trochę cech z jednej, a trochę z drugiej strony. Wielokrotnie powtarzane badania osobowości w wielu różnych kulturach pokazują, że ludzie są porozrzucani na tym spektrum w tzw. rozkładzie normalnym. Oznacza to, że około dwie trzecie z nas znajduje się mniej więcej pośrodku. Częściowo charakteryzujemy się intro-, a częściowo ekstrawertyzmem. Zazwyczaj wykazanie jednej z dwóch cech zależy od sytuacji lub naszych przeżyć wewnętrznych. Dla tych dwóch trzecich z nas, które również potrzebują się określić, badacz psychologii Hans Eysenck, stworzył osobne pojęcie – ambiwersja.

 

Większość z nas tak naprawdę jest ambiwertykami, tymi osobami “gdzieś pośrodku”. Moim zdaniem jest to piękne – introwertykiem lub ekstrawertykiem jest się, z reguły, na jeden sposób. Z kolei ambiwertycy różnią się od siebie wzajemnie, czyniąc świat ciekawszym. Zapytam więc jeszcze raz: Myślisz, że jesteś introwertykiem?

Jeśli do tej pory Twój introwertyzm wiązał się z różnymi problemami z funkcjonowaniem wśród innych ludzi, możesz odczuwać potrzebę upewnienia się, czy nie był on wygodnym uzasadnieniem trudnego problemu. To bardzo dobry znak i dokładnie to, co chciałem osiągnąć tym tekstem – samoświadomość jest pierwszym krokiem do zmiany na lepsze. Rozwiać Twoje wątpliwości może pomóc Ci psychoedukacja z zakresu np. fobii społecznej lub problemów w relacjach interpersonalnych. Jeśli natomiast masz trudności w samodzielnym dookreśleniu problemu i znalezieniu rozwiązań, możesz umówić się na konsultację z psychologiem lub psychoterapeutą.

 

Podobne wpisy

Obalamy psychologiczne mity – czym naprawdę jest introwersja?

Myślisz, że jesteś introwertykiem? Zastanów się nad tym. W kulturze popularnej, w Internecie i lekkich czasopismach stworzony został mit introwertyka. ...

W jakich problemach można uzyskać pomoc psychologiczną online a w jakich zalecane jest wsparcie w stacjonarnym gabinecie?

Trudności natury psychicznej mogą dotknąć każdego z nas, szczególnie w czasie tak intensywnych przemian, jakie zaserwowała nam pandemia. Nawet osoby ...

Dlaczego uważamy, że jesteś kimś wyjątkowym?

Szukasz pomocy psychologa bądź psychoterapeuty i zastanawiasz się, jak to o Tobie świadczy? Co pomyślą znajomi, jeśli się o tym ...